GRUPA H - ŁKS Łódź

.....................

.................

Witam serdecznie w Grupie H. W tym temacie proszę o wpisywanie wyników meczy wraz z opisami. Mam nadzieję, że grupa zostanie rozegrana bez żadnych problemów i zgodnie z regulaminem. Życzę wszystkim powodzenia !

.................................

......................................................

Termin rozgrywek grupowych mija w Sobotę 11.10.2008 o godzinie 24. Jeśli do Piątku 10.10.2008 do godziny 24.00 ktoś nie rozegra 2 meczy zostanie on usunięty z turnieju a za niego wejdzie gracz z listy rezerwowej.

...........................

.....................................

.... Inko.... 9507805

.... Piero.... 1069738

.... gonzo09.... 6295211

.....................

..................................................

.........................

.............................................

.......................................

..........................

Ostatnio zmieniony przez Inko dnia Nie 11:07, 12 Paź 2008, w całości zmieniany 4 razy

Inko 4:1 gonzo09

gonzo09 1:2 Inko

Mecze moim zdaniem wyrównanane lecz mialem chwile dekoncentracji i musialem uznac wyzszosc rywala.

Dzieki za mecze

Inko 3:0 Piero

Piero 0:6 Inko

W obu meczach miałem przewagę, rywal jedynie groźny był w pierwszej połowie pierwszego meczu, kiedy mógł nawet prowadzić 3:0. W drugim meczu popis dał Arifovic, który strzelił 5 goli.

Dzięki

Piero - gonzo9 3-1 s 21-4
Robi sie goraco juz na poczatku meczu trace bramke, wtedy mamy lost i gram juz inny futbol wszystko mi wychodzi, tylko nie chca wpadac.Bodzio W u przeciwnika wyprawia cuda, jest jak Zeus najwiekszy najlepszy i wszystko naj w pozytywnym sensie... Olimp to jego boisko, jednakze z uplywem czasu Zeus zaczyna sie meczyc i traci bramki, jednak nie mozna go za to winic poniewaz obroncy mu nie pomagali...

Piero - gonzo9 2-1 s 19-3

Dosc szybko obejmuje prowadzenie, potem dokladam druga bramke. Jednak moj bodzio w to nie bramkarz a statysta. Generalnie zasluzone zwyciestwo, mialem 9 rogow nic jednak nie chcialo wpasc... nawet wyszedl mi strzal ze szczupaka - chyba po raz pierwszy he

Wracjaac do meczu z Inko, niestety gralem a wlasciwie nie gralem - statystowalem jak moj bodzio w... ktory byl pilkarskim recznikiem. Jednak co tu duzo mowic, nie wazne jak wazne ze cel zostal zrealizowany jakim byl awans do kolejnej rundy!

Ostatnio zmieniony przez Piero dnia Sob 18:28, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz