Grupa G

	michal2707 napisał:
	Mam prośbę do gAca, że jak będzie następnym razem edytował post to niech uporządkuje tabele według punktacji itp. bo pogubić sie można.

jak tylko moge i mam czas edytuje na biezaco.... badz cierpliwy

Gracz VinEX niestety z powodów awarii zrezygnował z turnieju.
Jego miejsce zastępuję Cobeer.
Namiestnika proszę o wprowadzenie gracza w terminarz i tabelkę oraz anulować mecze z udziałem VinEXa. Cobeer zaś na rozegranie 5 spotkań ma czas do końca terminu...czyli 6 czerwiec godz. 23.59

Ostatnio zmieniony przez burza-lukas dnia Wto 16:44, 05 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz

he he nie będzie dużo zmieniana bo VineX zagrał tylko 2 mecze w czym jeden ze mną który nieszczęśliwie przegrałem, ale widzę że będę miał jeszcze jedną szansę. radosny

ZWYCIĘSTWO IZRAELA W ICH PIERWSZYM MECZU

Początek spotkania i juz w 2 min Ji Sung groźnie uderza z wolnego, bramkarz broni i zarzuca do Revivo. Ten wyprowadza zbójczą kontrę Izraela, którą wykańcza Balili. 4 inuta i mamy 1:0. Taki wynik utrzymuje sie do przerwy. Po przerwie grad goli i końcowy wynik: 3:2 dla Izraela.

IZRAEL(Cobeer)-(michal2707)KOREA
3:2(1:0)

Bramki:
dla Izraela:Balili 4' i 72' oraz Benayoun 52' dla Koreii:Jea Jun 48' oraz Che Young 57'

widzów: 40 000

_________________________________________________________________________________________

AUSTRIA BYŁA LEPSZA ALE NIESKUTECZNA

Statystyki mówią same za siebie. 16-7 w strzałach dla Austrii. Dwojący się i trojący napastnicy z Austrii jednak wynik 0:0. Raz Aouamę uratował słupek. Innym razem fatalnie pudłowali napastnicy. Liczy się to co w "sieci", a tego zabroakło podopiecznym trenera gAc'a.Izrael po dobrym meczu z Korea tym razem wypadł blado. Dwie bardzo groźne sytuacje to zamało aby pokonać Austrię.

Po meczu trener gAc powiedział: Izrael miał farta. Byliśmy lepsi tylko szczęścia pod bramką nam zabrakło. No nic to. Mam nadzieję, że ostatni mecz wygramy, bo jak nie to odpadniemy.

IZRAEL(Cobeer)-(gAc)AUSTRIA
0:0(0:0)

widzów: 42 000

________________________________________________________________________________

BLAMAŻ IZRAELA

W kolejnym spotkaniu strały się ekipy Tunezji i Izraela. Trener Cobeer obawiał się Tunezyjczyków. Przestrzegał swoich podopiecznych, że mogą być bardzo groźni. I nie pomylił się. Już w 13 minucie Dos Santos pięknie "obsłużony podaniem" wykończyl akcję całego zespołu. W odpowiedzi Izrael coś próbował zrobić, ale jedyne co im wychodziło to potykanie się o własne nogi. Tunezja grająca z polotem, podwyższyła wynik na 2:0 w 30 minucie ponownie Dos Santos. Tym razem dobija. I zaczęła się rzeź. Jeszcze w 36 minucie Dos Santos i w 39 kolejny gol gracza z Tunezji. Izrael padł. Jerozolima zdobyta!! 4:0 do przerwy. Pozostała Izraelitom walka o honor. Niestety w 50 min kolejna bramka dla Tunezji. 5:0 trener Cobeer siedzi jak wrośnięty w ławkę. Jego zawodnicy tylko w 62 minucie zdobywają honorowego gola. Balili. Na otarcie łez. W nogach ekipy Cobeer'a widać było przetrenowanie. Przepraszamy naszych kibiców. To jest wypadek przy pracy. Na nastepne spotknie wyjdziemy na świerzości.O awans jeszcze powalczymy zostały przecież dwa mecze!-powiedział po meczu.

IZRAEL(Cobeer)-(Ciacho)TUNEZJA
1:5(0:0)

Bramki: dla Tunezji: Dos Santos 13' ,30' , 39' i 50' oraz El Jaar radosny

36' dla Izraela: Balili 62'

P.S. Proszę o kontakt Jamjamskiego i Mackala. Póki co zero odzewu od tych graczy.

Dzięki wszystkim za mecze sprawnie i szybko rozegrane radosny

gAc0-2jAmJamski
16:4

nie ma co cały mecz cisnołem eh strzały mowia za siebie:|
Kurw.......3 mecz juz taki pierwszy z mackal drugi z cobeer i ten 3 dzieki za turniej!!

USA (jamjamski) 2:0 (GAC) Austria

Amerykanom udało się szybko strzelić bramkę. Mecz prowadzony w szybkim tempie. Chwilami można było zobaczyć pianę na ustach trenera GACa. Austria próbowała zdobyć wyrównującą bramkę oddając strzały z dystansu - Austriacy oddali ich wiele niestety bezskutecznie. W drugiej połowie Junajted Stejts of Amerika przeprowadziło zabójczą kontrę i ustaliło wynik na 2:0. Trener GAC rozchrzanił bidon na głowie swojego zawodnika.

Tym samym USA jeszcze będzie walczyć o wyjście z grupy.

PS. to samo co wyżej ale GAC się pospieszył... zdzier

A rzeczone wyżej strzały można było sobie co najwyżej włożyć w końcowy odcinek jelita grubego.

jamjamski napisał:

USA (jamjamski) 2:0 (GAC) Austria

Amerykanom udało się szybko strzelić bramkę. Mecz prowadzony w szybkim tempie. Chwilami można było zobaczyć pianę na ustach trenera GACa. Austria próbowała zdobyć wyrównującą bramkę oddając strzały z dystansu - Austriacy oddali ich wiele niestety bezskutecznie. W drugiej połowie Junajted Stejts of Amerika przeprowadziło zabójczą kontrę i ustaliło wynik na 2:0. Trener GAC rozchrzanił bidon na głowie swojego zawodnika.

Tym samym USA jeszcze będzie walczyć o wyjście z grupy.

PS. to samo co wyżej ale GAC się pospieszył... zdzier

A rzeczone wyżej strzały można było sobie co najwyżej włożyć w końcowy odcinek jelita grubego.

hahah jaki typ sfarciłes i tyle a pozatym to twoj bramkarz latał z jednej strony bramki do drugiej sciagajac piłki a za ta koncówke twojego posta to moge Ci buta wyjechac w koncówe twojego odbytu!!

Prawie bym zapomniał......

DZIĘKI za mecze.......PoWoDzEnIa.......i już nie mogę się doczekać końcowego wyglądu tabeli.

GAC - młodyś, głupiś i niedoświadczonyś. Twój bramkarz na początku czyścił słupek, a obrońcy linię bramkową. Następnie "farciarz" pyknął ci dwie budy. Wstyd! A co do mojego tyłka, to odwal się, bo można się czepić twojej orientacji przez ciągoty do odbytów...

Moim zdaniem Tabela wygląda tak:

	Cytat:
	Lp._Nick________Me___Wy__Re__Po__BZ__BS__Pkt 1.Ciacho________05___03__01__01__09__03__010 Awans 2.mackal________05___02__02__01__06__05__008 Awans 3.Cobeer________05___02__01__02__06__07__007 Awans 4.michal2707____ 05___02__00__03__04__05__006 Awans 5.JamJamski_____05___01__02__02__04__05__005 6.gAc___________05___01__02__02__02__05__005

Chyba..

Peace Wink

Ostatnio zmieniony przez Cobeer dnia Śro 0:02, 06 Cze 2007, w całości zmieniany 2 razy

gAc błagam Cię !!! widzę Cię często na gg ale tabeli w tym czasie nie chce Ci sie chyba edytować :/ przecież to tylko chwila zerknąć kto jaki rozegrał mecz i wpisać BA nawet Cobeer ułatwił Ci to zadanie. Wink

mackal(Chile)-Cobeer(Izrael) 1:0
To był mecz o być albo nie być w tym turnieju.Cel był prosty.Wygrać.I się udało.Ale nie było łatwo.
Już w pierwszej połowie dość szybko strzeliłem gola na 1:0.Później Izrael miał poprzeczkę,a Chile 2 wyborne akcje(sam na sam i z główki)Starałem się z tym wynikiem dotrwać do końca i udało się.Gram dalej.
link do jedynej bramki stzrelonej przez Acuna:
[link widoczny dla zalogowanych]

i You tube:
http://www.youtube.com/watch?v=tXfTZx-LBlI

Ostatnio zmieniony przez mackal dnia Wto 23:57, 05 Cze 2007, w całości zmieniany 3 razy

Gac ja nie wiem ty masz jakiś syndrom że wszyscy wokół Ciebie mają farta ? po meczu z Tobą też miałem farta ale nie wiem gdzie .... a tabele mógłbyś aktualizować normalnie ......

AKUNA KATEM

W spotkaniu Chile z Izraelem atmosfera gestniała. Ze względu na warunki atmosferyczne (lagi) mecz sędzia przelożył na godzinę 22.30. Drużyny zmotywowane. Obie żądne wygranej, bo kto wygra awansuje. Jednak już na samym początku trener Cobeer popełnia bład. Taktyczny. Wychodzi bardzo asekuracyjnie w ustawieniu 4-5-1 (kto tak gra na WE??). Początek meczu i dwie "bomby" na bramkę Chile. Wynik bez zmian. Jednak to w 18 minucie po serii błędów obrony i fantastycznym wejściu Acuny wynik jest 1:0 dla Chile. Acuna wykonczył akcje włączając się z lini obrony.Tak powinni grać nowocześni skrajni obrońcy. Izrael chce się rzucić do ataku, ale z jednym napastnikiem to może co najwyżej pobiegać z piłką wzdłuż boiska. Trener Cobeer dopiero w drugiej polowie zmiena taktykę. Na tę zwycięską z meczu z Koreą. I po za kilkoma błedami (podanie bramkarza do Salasa i z tego sam na sam) Radzi sobie dobrze, ale tylko do pola karnego. Tylko Revivo marnuje sam na sam w 68minucie I jeszcze wytrzymałość poprzeczki w 83 minucie sprawdzil Toama i tyle. Chile wygrało. Awansowało. Izraelowi pozostał mecz z USA i walka o awans bezpośrednio z nimi. Po spotkaniu uścisk dłoni obu trenerów kończy to dramatyczne spotkanie.

IZRAEL-CHILE
0:1(0:1)

Bramka: Acuna 18'

Widzów: 42001

___________________________________________________________________________

IZRAEL LEPSZY W MECZU "O WSZYSTKO"

Mecz o awans. Izrael musi wygrać. USA może zremisować. Trener Cobeer wystawia najcięższe działa jakie ma. Najlepszą taktykę jaką zna. Motywuje swój team na maxxxa(Przełącz się Wink

)
Już od początku dominacja Izraelitów jest widoczna. Amerykanie jakby wystraszeni presją popełniają dziwne błędy (podanie do bramkarza omal nie kończy się golem). Co prawda wynik do przerwy 0:0 ale bramka dla niebiesko-białych "wisiała w powietrzu". No i stało się. W 49 minucie Toama wykańcza akcję całej drużyny i pakuje futbolówkę pomiędzy słupki i poprzeczkę. 1:0 Bliski Wschód SZALEJE!!. Amerykanie wychodzą z atakiem. Jednak nadziewają się na kontry. Balili mógł sam strzelić ze dwa gole. Robi to jednak dopiero w 87 minucie. Po błedzie obrońcy przy rzucie rożnym odbiera ją i strzela z najbliższej odległości. Na twarzy Cobeer'a pojawia się szelmowski uśmiech. Kolejny raz ten trener wygrał awans w ostatnim meczu grupowym. Na koniec trenerzy i zawodnicy podziękowali sobie za grę i życzyli powodzenia w dalszej karierze.

IZRAEL-USA
2:0(0:0)

Bramki:Toama 49' oraz Balili 87'

Widzów: 43000

P.S. Dzięki za mecze. Sprawnie i szybko. O to chodzi. Pozdrawiam i powodzenia dalej.

	Ciacho napisał:
	Gac ja nie wiem ty masz jakiś syndrom że wszyscy wokół Ciebie mają farta ? po meczu z Tobą też miałem farta ale nie wiem gdzie .... a tabele mógłbyś aktualizować normalnie ......

ciacho daj se na luz a co do aktualizacji tabeli to aktualizuje kiedy mam czas i nie powinieneś na to narzekac teraz nie aktualizowałem bo postanowiłem to zrobic po zakonczeniu 3 meczy cobeera...jeśli sie cos nie podoba zgłoś swoją uwage do organizatora turnieju!!

powodzenia dalej

DRUGA FAZA WEOL CHALLENGE BEGIN !!!!!!

michal2707 (Korea) 0-2 (Tunezja) Ciacho

Pierwsza połowa zaczęła sie od kilku dobrych sytuacji pod obiema bramkami. Niestety to Tunezja wykorzystała jedną z nich i strzeliła gola w doliczonym czasie pierwszej połowy. (w strzałach 8-5 dla Korei)
W drugiej połowie ok.30 minuta Korea traci drugą bramkę, a tym samym traci nadzieje chociażby na 1pkt w tym spotkaniu. Kilka desperackich ataków nie pomogło w strzeleniu honorowej bramki...

DZIEKI

dodam że w drugiej połowie jak sie już przebudziłem to było w strzałach 15-8 dla mnie radosny

UDANY REWANŻ IZRAELA

W pierwszej rundzie po dramatycznym spotkaniu w lagach wygrało Chile. Teraz "synowie Dawida" postanowili wziąść rewanż. No i udało się. Już w drugiej minucie powinno być 1:0 jednak Revivo nie strzela "sam na sam". Izrael umotywowany, w nowej taktyce (dzięki karol Wink

) ma zamiar jednak wygrać ten mecz. I już w 15 minucie Biton realizuje plan drużyny. 1:0! Piękna akcja i napastnik stzrałem z narożnika pola karnego nie daje szans bramkarzowi. Kolejne minuty to dominacja Chile. Izrael ogranicza się do kontr. Taka sytuacja trwa do 68 minuty kiedy to Revivo podwyższa na 2:0. Trener mackal już chyba siadł na ławce nie mogąc patrzeć na swoich graczy. Jednak w 80 minucie to Chile a konkretnie Jimenez strzela gola i wlewa nadzieję w serca kibiców. Niestety (dla Chile) kolejna akcja meczu to również gol. Tym razem Toama "zdejmuje pajęczynkę" z okienka Chile i w 83 minucie mamy 3:1. Taki wynik utrzymuje się do końca.

IZRAEL-CHILE
3:1(1:0)

Bramka: Balili 15', Revivo 68', Toama 83' oraz Jimenez 80'

Widzów: 42002

Ostatnio zmieniony przez Cobeer dnia Pią 15:43, 08 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz