Faza Pucharowa

Jak się nie potrafi przegrywać to zwala się winę na grę... lool

Tak samo Ty mi napisałeś jak ja przegrałem i zwalałem na grę, ale koło zatacza krąg i ta sama sytuacja szyma co u mnie. Fajnie co !

szyma (Norwegia) 3:2 (Szkocja) pmcsp

Mecz jak wspomniał szyma rzeczywiście wyrównany...ale dopiero od drugiej połowy. Do przerwy szyma praktycznie nie istniał i fakt, że stracił tylko jedną bramkę nie oddaje tego co się działo do przerwy. Nadmienię, że przy 5 moich strzałach szyma nie oddał żadnego. No ale dobre dla mnie skończyło się po przerwie, kiedy przeciwnik zaaplikował mi trzy bramki z rzędu. Jak dobrze pamiętam dwie były z główki (w drużynie Szkocji miałem obrońców po 190 zagubiony

). Na całe szczęście nie przejąłem się zbyt wynikiem, bo już mi przeszło tracenie nerwów przy tej grze. Udało się strzelić jeszcze kontaktową bramkę zaraz pod koniec meczu (Miller). Profesor zachował się jak na profesora przystało: odwrócony do bramki przeciwnika przyjął piłkę, odwrócił się i delikatnie przy słupku umieścił piłkę w siatce.

szyma (Szkocja) 1:2 (Norwegia) pmcsp

Ten mecz podobnie jak pierwszy zaczął się od moich ataków i lekkiej przewagi. Jednak obronę szymy ciężko było sforsować (zresztą jak w każdym meczu). Moje ataki okazały się jednak bronią w ręku szymy ponieważ ten wyprowadza kontrę i przegrywam 1:0. Taki rezultat utrzymywał się niepokojąco długo, bo gdy spojrzałem na zegar w drugiej połowie była już 60 minuta meczu. Co się jednak odwlecze...Po kolejnej mojej próbie rozbicia obrony udaje się wypuścić prostopadłą piłkę do środkowego napastnika (Carew), który bez namysłu pakuje ją do siatki. Ok 10 minut przed zakończeniem meczu przedłużyłem swoje nadzieje na awans po bramce na 2:1 strzelonej z narożnika pola karnego. Do końca wynik nie ulega zmianie no i powracamy do swoich drużyn celem rozegrania decydującego meczu.

szyma (Norewgia) 0:1 (Szkocja) pmcsp

Typowy mecz "do pierwszego błędu przeciwnika". Ani ja ani szyma nie kwapiliśmy się do ostrzejszych ataków. Znów uzyskałem optyczną przewagę lecz szyma zatrzymywał moje ataki na 20, 30 metrze od swojej bramki, sam próbując szybkich wyjść. Pierwsza połowa minęła bez echa. W drugiej połowie szyma dwa razy paskudnie mnie sfaulował. Pierwszy faul na ok 40 metrze od bramki. Zmieniłem strzelającego na McFadena i ten huknął z całych sił. Bramkarz Norwegii nawet nie próbował łapać tylko wybił piłkę na rzut rożny. Drugi z paskudnych fauli miał miejsce ok 20 metrów od bramki. Po tym wolnym strzelam bramkę na wagę awansu w okolicznościach wspomnianych przez szymę. Może i jest to błąd gry ale z drugiej strony mogę zapytać - dlaczego sędzia nie pokazał czerwieni po faulu od tyłu na nogi zawodnika?. Takie dyskusje nie mają sensu. Gdyby szyma miał okazję do takiego zagrania też by tak zrobił, a wtedy może ja pisałbym wkurzony na forum. Wracając do meczu, do końca szyma próbował wyrównać, kombinował w taktyce ale na moje szczęście mecz zakończył się wynikiem dającym mi awans do 1/4 rozgrywek. Dzięki

VinEX - Czarny pozostała tylko ta para, czas do końca dzisiejszego dnia, od jutra rozpoczynamy ćwierćfinał!

Witam, jestem ustawiony z VinEXem na godzinę 21. Niestety ale kolega ma duże problemy z lagami... więc jeśli będziemy mieć problemy techniczne, to zagramy w nocy, czyli po 12. Do jutra rana wynik na pewno będzie dodany radosny

Po prostu zwalam winę na grę bo to przez jej błąd straciłem bardzo ważną bramkę no ale nie ważne, mam nadzieje że wygrasz ten tur pmcsp. Wink

Edit:

Co do tych brutalnych fauli to nie były one zamierzone tylko jak wcisnąłem wślizg to w ostatnim momencie się tyłem odwracałeś zdzier

Czarny (Tunezja) 1 - 0 VinEX (Austria)

I polowa to ataki tylko i wylacznie Tunezji. Austria byla zagubiona na boisku , zle sie ustawiala i do tego po bledzie obroncy pilke przejmuje Santos i strzela na 1-0. Na tym jednak sie nie skonczyly ataki Tunezji ale na szczescie Austrii zadna z akcji nie zakonczyla sie bramka. II polowa juz bardziej wyrownana , pod koniec meczu przewaga byla po stronie Austrii ale juz zabraklo czasu na doprowadzenie chocby do remisu.

VinEX (Tunezja) 5 - 1 Czarny (Austria)
Mozna powiedziec ze ten mecz odwrotny od poprzedniego spotkania. W 3 min meczu na prowadzenie Tunezyjczykow wyprowadza Dos Santos. Po kilki minutach mamy bramki na 2-0 i 3-0. Tunezja poszla za ciosem i strzela bramke na 4-0. Jednak Austria sie nie poddala i po jednej z akcji zdobywa kontaktowa bramke. Za dlugo sie jednak nie nacieszyla , Jaziri szaleje na prawym skrzydle uderze po dlugim rogu , pilka odbija sie od slupka ale idealnie ustawiony jest Trabelsi i pakuje pilke do siatki.

W obu spotkaniach byla widoczna bardzo wielka roznica pomiedzy obiema druzynami

Dzieki za mecze Czarny

Rozpoczynamy ćwierćfinał! Czas do niedzieli - 20V godz. 23.59.

karol_pomarancza (arabia) 0-1 (szkocja) iras
karol_pomarancza (szkocja) 2-0 (arabia) iras

Pierwszy mecz to miażdżenie mnie przez Irasa, w całym meczu oddałem tylko 2 strzały ale były one groźne, jeden trafił w poprzeczkę a drugi bramkarz znakomicie obronił. Iras natomiast konstruował akcje za akcja, nie wiem ile strzałów oddał ale na pewno było ich dużo. Bramka wpada ok. 20 minuty meczu po strzale i dobitce. Jednak w tym meczu już wynik się nie zmienił choć Iras miał ku temu sporo okazji.

Drugi mecz wyglądał trochę inaczej bo był on w miarę wyrównany. Jednak to Szkoci okazali się lepsi w ataku, zdobywając dwie bramki, jedna po uderzeniu w długi róg bramki, druga po centrze i główce. Iras miał troche pecha ponieważ jeden z jego strzałow trafił w słupek. W strzałch było 8-9 dla Irasa.

Podsumowując def. taktyka Arabii w 1 meczu przyniosła chciany rezultat. Miałem w planie straci jak najmniej bramek w 1 meczu i to się udało. W drugim meczu wyszedłem bardziej ofensywnie co zaowocowało bramkami. Natomiast Iras grał cały czas bardzo ofensywnie. Jak i w 1 jak i w 2 meczu. Najbardziej niepokoiły mnie rzuty rożne które Iras znakomicie egzekwował, stwarzając nimi ogromne zagrożenie pod moją bramką.

Dzięki za mecze, pozdrawiam

karol_pomarancza napisał:

karol_pomarancza (arabia) 0-1 (szkocja) iras
karol_pomarancza (szkocja) 2-0 (arabia) iras

Pierwszy mecz to miażdżenie mnie przez Irasa, w całym meczu oddałem tylko 2 strzały ale były one groźne, jeden trafił w poprzeczkę a drugi bramkarz znakomicie obronił. Iras natomiast konstruował akcje za akcja, nie wiem ile strzałów oddał ale na pewno było ich dużo. Bramka wpada ok. 20 minuty meczu po strzale i dobitce. Jednak w tym meczu już wynik się nie zmienił choć Iras miał ku temu sporo okazji.

Drugi mecz wyglądał trochę inaczej bo był on w miarę wyrównany. Jednak to Szkoci okazali się lepsi w ataku, zdobywając dwie bramki, jedna po uderzeniu w długi róg bramki, druga po centrze i główce. Iras miał troche pecha ponieważ jeden z jego strzałow trafił w słupek. W strzałch było 8-9 dla Irasa.

Podsumowując def. taktyka Arabii w 1 meczu przyniosła chciany rezultat. Miałem w planie straci jak najmniej bramek w 1 meczu i to się udało. W drugim meczu wyszedłem bardziej ofensywnie co zaowocowało bramkami. Natomiast Iras grał cały czas bardzo ofensywnie. Jak i w 1 jak i w 2 meczu. Najbardziej niepokoiły mnie rzuty rożne które Iras znakomicie egzekwował, stwarzając nimi ogromne zagrożenie pod moją bramką.

Dzięki za mecze, pozdrawiam

Opisy dobre, ale nie będę nic dodawał, bo to nie ma sensu...

MartiniTSW(Korea) 2:0 pmcsp(Szkocja)

Mecz w ktorym bylo widac duza roznice w poziomie teamow. Kitajce zadu*caly za pilka jak dzikie samochodziki lool

, a szkoci byli bardzo powolni. Mimo to pmcsp dzielnie sie bronil i udalo mi sie strzelic zaledwie 2 gole na mase sytuacji dobrych.

MartiniTSW(Szkocja) 1:0 pmcsp(Korea)

W tym meczu role sie odmienily. Z poczatku koreanczycy caly czas atakowali, a ja sprowadzilem sie tylko do obrony. Dopiero w 2 polowie Szkoci pokazali pazur cool

Ferguson wrzucal ze skrzydla do wychodzacego na pozycje Millera, ktory pieknym sklejeniem pilki, poslal futbolowke tuz obok skosnookiego bramkarza. Po tym golu pmcsp jakby zwatpil w siebie i to ja glownie atakowalem. Chodz nie powiem jego kontry byly bardzo grozne.

Podsumowujac, mecze w ktorych zdecydowanie najwieksza role odegral poziom umiejetnosci danych ekip. Szkocja nie dorasta do piet Koreii wink

Dzieki za mecze pmcsp

mackal - Gallus, VinEX - s-m-o-l-u-c-h - zapraszam do zagrania meczy - czas kończy się dziś...

qrcze na smierc zapomnialem, ze to juz dzis :E

VineX bede okolo 22 :/

	dukekubas napisał:
	mackal - Gallus, VinEX - s-m-o-l-u-c-h - zapraszam do zagrania meczy - czas kończy się dziś...

pisałem do mackala ale zero odpowiedzi.
pozdRo

Jestem dostępny do godz 17, później od 23.
Pisałem też do gallusa ,ale też się nie odezwał.

Pisałeś dopiero dziś i dostałeś odpowiedź, po 4 godzinach bo mnie nie było ale dostałeś, ja do Ciebie pisze od 3 dni i nie było żadnej odp.
Tak żeby jasne było radosny

pozdRo
ustawieni jesteśmy na 23 ponieważ teraz net mi nie pozwala .

VinEX (Austria) 1 - 0 s-m-o-l-u-ch (Senegal)

VinEX (Senegal) 5 - 1 s-m-o-l-u-ch (Austria)
Oby dwa mecze pod moje dyktando. W 1 meczu mialem mase sytaucji ktore nie wykorzystalem i nie zdziwil bym sie jezeli one by sie zemscily W drugiej polowie mecz sie bardziej wyrownal , koncowka nawet nalezala do s-m-o-l-u-ch'a ale nie wykorzystal zadnej sytauacji , Strzaly 12-6
W drugim spotkaniu podobnie jak w pierwszym wychodze na prowadzenie i spokojnie kontroluje przebieg meczu. W tym spotkaniu zdecydowanie lepsza skutecznosc i dzieki temu udalo sie ustrzelic troszke bramek

dzieki za mecze

mackal(Mali) - Gallus(Austria) 5:0
To był po prostu nokaut w wykonaniu piłkarzy z Mali.
Bo jak inaczej można nazwać wynik 5:0.
Co prawda Austria też miała swoje akcje,ale na tle Mali wyglądali blado.
Kluczem do zwycięstwa była świetna obrona i bardzo dobra gra piłkarzy z formacji ofensywnej.

Gallus(Mali) - mackal(Austria) 0:0
W tym drugim meczu postanowiłem zagrać defensywniej.
Z oczywistych względów przeważał w tym spotkaniu Gallus,ale klarownych sytuacji za dużo nie miał(znowu kłania się dobra gra w obronie) .W strzałach przeważał także Gallus.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem i mogłem cieszyć się z awansu do półfinału(mój największy sukces na WEOL)
Dzięki za mecze Gallus.

mackal napisał:

mackal(Mali) - Gallus(Austria) 5:0
To był po prostu nokaut w wykonaniu piłkarzy z Mali.
Bo jak inaczej można nazwać wynik 5:0.
Co prawda Austria też miała swoje akcje,ale na tle Mali wyglądali blado.
Kluczem do zwycięstwa była świetna obrona i bardzo dobra gra piłkarzy z formacji ofensywnej.

Gallus(Mali) - mackal(Austria) 0:0
W tym drugim meczu postanowiłem zagrać defensywniej.
Z oczywistych względów przeważał w tym spotkaniu Gallus,ale klarownych sytuacji za dużo nie miał(znowu kłania się dobra gra w obronie) .W strzałach przeważał także Gallus.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem i mogłem cieszyć się z awansu do półfinału(mój największy sukces na WEOL)
Dzięki za mecze Gallus.

Ja dodam tylko tyle do mojej porażki 0:5.....
miałem dziwne opóźnienia( naciskałem żeby zawodnik sie ruszył a on zaskakiwał po chwili, straciłem szybko bramkę dlatego nie wychodziłem żeby nie było!, wyszedłem dopiero w przerwie) więc przez to nie nadążałem w obronie, Ty podał do napastnika, zrobił nim ruch a mój obrońca zaskakiwał dopiero ruch podejścia do napastnika, kiedy napastnik już oddał strzał.
wiec jak tu bronić? A czy dominacja całkowita była? tu by szło polemizować ponieważ miałem swoje sytuacje, oczywiście opóźnienia nie dały szans na wykorzystanie ich! przykład:
leci górna piłka na napastnika, idealna na głowę, naciskam kwadrat a on reaguje z opóźnieniem i zamiast strzelać głową, robi wślizg o_O....
kolejny przykład:
biegnie twój obrońca z piłką, ja swoim napastnikiem dobiegam do niego naciskam wcześniej żeby zrobił wślizg, a ten co? czyta to z opóźnieniem i przewraca się przez Twojego obrońce. ehhh tych przykładów można jeszcze trochę wymienić( karny, niefortunny wślizg)
No nic można powiedzieć ze byłeś lepszy.
2 mecz identyczne opóźnienia ,ale lepsza ekipa i jakoś szło wymęczyć remis.

dzięki za mecze i powodzenia dalej.

Termin na rozegranie meczów 1/2 mija w środę 23 maja o godzinie 23:59.

Gallus napisał:

mackal napisał:

mackal(Mali) - Gallus(Austria) 5:0
To był po prostu nokaut w wykonaniu piłkarzy z Mali.
Bo jak inaczej można nazwać wynik 5:0.
Co prawda Austria też miała swoje akcje,ale na tle Mali wyglądali blado.
Kluczem do zwycięstwa była świetna obrona i bardzo dobra gra piłkarzy z formacji ofensywnej.

Gallus(Mali) - mackal(Austria) 0:0
W tym drugim meczu postanowiłem zagrać defensywniej.
Z oczywistych względów przeważał w tym spotkaniu Gallus,ale klarownych sytuacji za dużo nie miał(znowu kłania się dobra gra w obronie) .W strzałach przeważał także Gallus.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem i mogłem cieszyć się z awansu do półfinału(mój największy sukces na WEOL)
Dzięki za mecze Gallus.

Ja dodam tylko tyle do mojej porażki 0:5.....
miałem dziwne opóźnienia( naciskałem żeby zawodnik sie ruszył a on zaskakiwał po chwili, straciłem szybko bramkę dlatego nie wychodziłem żeby nie było!, wyszedłem dopiero w przerwie) więc przez to nie nadążałem w obronie, Ty podał do napastnika, zrobił nim ruch a mój obrońca zaskakiwał dopiero ruch podejścia do napastnika, kiedy napastnik już oddał strzał.
wiec jak tu bronić? A czy dominacja całkowita była? tu by szło polemizować ponieważ miałem swoje sytuacje, oczywiście opóźnienia nie dały szans na wykorzystanie ich! przykład:
leci górna piłka na napastnika, idealna na głowę, naciskam kwadrat a on reaguje z opóźnieniem i zamiast strzelać głową, robi wślizg o_O....
kolejny przykład:
biegnie twój obrońca z piłką, ja swoim napastnikiem dobiegam do niego naciskam wcześniej żeby zrobił wślizg, a ten co? czyta to z opóźnieniem i przewraca się przez Twojego obrońce. ehhh tych przykładów można jeszcze trochę wymienić( karny, niefortunny wślizg)
No nic można powiedzieć ze byłeś lepszy.
2 mecz identyczne opóźnienia ,ale lepsza ekipa i jakoś szło wymęczyć remis.

dzięki za mecze i powodzenia dalej.

Mogłeś nie popełniać tego samego błędu co ja z karolem i wyjść od razu z gry jak coś było nie tak...